MKO :: Pamięć o wczoraj, odpowiedzialność za jutro

Stauffenbergstraße 13/14
10785 Berlin
Niemcy

Telefon: ++ 49 (030) 26 39 26 81
Telefax: ++ 49 (030) 26 39 26 83

URI: https://www.auschwitz.info/

Serwis nawigacyjny:
 
Nawigacja językowa:
 
Nawigacja językowa:
 
 
 
 
09.07.2022

Ucieczka do przodu: dyskusja o absolutnej klęsce wystawy „documenta”

 
 
„documenta fifteen”, Friedrichplatz w Kassel: baner indonezyjskiego kolektywu artystów Taring Padi z jednoznacznie antysemickimi przedstawieniami został zdjęty – pozostało tylko puste rusztowanie. Następnie artyści z Taring Padi usuwają, niszczą i wywożą duże figury, będące częścią dzieła sztuki. Zdjęcie: IMAGO / Hartenfelser

„documenta fifteen”, Friedrichplatz w Kassel: baner indonezyjskiego kolektywu artystów Taring Padi z jednoznacznie antysemickimi przedstawieniami został zdjęty – pozostało tylko puste rusztowanie. Następnie artyści z Taring Padi usuwają, niszczą i wywożą duże figury, będące częścią dzieła sztuki. Zdjęcie: IMAGO / Hartenfelser

 

 

 

Uczniowie szkół zawodowych z przedstawieniem o antysemityzmie w Kunsthaus Göttingen.

Przez trzy dni Christoph Heubner, wiceprezydent wykonawczy Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego, przebywał w Kassel wraz z uczniami szkół zawodowych z Kassel i Wolfsburga, w celu podsumowania tygodniowego pobytu na projekcie w Miejscu Pamięci Auschwitz w maju tego roku: młodzi ludzie poczuli potrzebę publicznego zrelacjonowania swoich wrażeń i doświadczeń przed gośćmi „documenta fifteen” i stworzenia spektaklu, który w ostatnich dniach kilkakrotnie prezentowali, także jako wypowiedź na temat aktualnych debat o antysemityzmie wokół „documenta fifteen” w Kassel i w Kunsthaus Göttingen. Komentując swoje wrażenia z rozmów i spotkań ze zwiedzającymi wystawę oraz ogólną sytuację „documenta fifteen”, Christoph Heubner podkreślił:

„Każdy dzień wystawy „documenta”, w którym decydenci nadal milczą i siedzą bezczynnie, jest dniem straconym dla przyszłości „documenta” jako takiej. Nadzieja, że kolorowe barwy tegorocznej „documenta” przykryją na brzydkie wydarzenia z pierwszych dni po jej otwarciu, jest zupełnie nierealna. Goście „documenta fifteen” są już o etap dalej: wielka jest ich konsternacja w obliczu tego, co się stało, i wielkie jest też ich życzenie, by „documenta” pozostała oknem wystawowym dla świata – ale oknem wystawowym, której kuratorzy nikogo nie dyskryminują ani nie wykluczają, jak to się stało tym razem. Właśnie z tego powodu odwiedzający chcą być zaangażowani w debatę na temat prezentowanego tu antysemickiego wielkoformatowego obrazu i w rozmowę o przyczynach światowego antysemityzmu. W obliczu „documenta fifteen” rozmowa ta obejmuje dla nich także ważną i gorzką świadomość, że wykluczenie izraelskich i żydowskich artystów ze światowej sceny kulturalnej posunęło się znacznie dalej niż wcześniej sądzono i że jest skutecznie – czasem głośno, czasem dyskretnie – realizowane. Jedyne, co pozostaje teraz wystawie „documenta”, to ucieczka do przodu: dyskusja ze zwiedzającymi i otwarcie przestrzeni do dyskusji dla wszystkich tych, którzy już dawno zapamiętali skandal z antysemityzmem i pełne zadufania oraz bezradności obchodzenie się z nim jako największą katastrofę „documenta fifteen”.”