MKO :: Pamięć o wczoraj, odpowiedzialność za jutro

Stauffenbergstraße 13/14
10785 Berlin
Niemcy

Telefon: ++ 49 (030) 26 39 26 81
Telefax: ++ 49 (030) 26 39 26 83

URI: https://www.auschwitz.info/

Serwis nawigacyjny:
 
Nawigacja językowa:
 
Nawigacja językowa:
 
 
 
 
21.05.2021

Zmarł przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego Roman Kent

 
 
Christoph Heubner w sierpniu 2017 r. w Miejscu Pamięci Auschwitz (Blok 11 /Ściana Śmierci (Ściana Straceń) w obozie macierzystym Auschwitz I z ocalałymi z Auschwitz (od lewej) Romanem Kentem, Marianem Turskim, Felixem Kolmerem, Esther Bejarano (zasłonięta) i Evą Fahidi. Zdjęcie: Bernd Oertwig

Christoph Heubner w sierpniu 2017 r. w Miejscu Pamięci Auschwitz (Blok 11 /Ściana Śmierci (Ściana Straceń) w obozie macierzystym Auschwitz I z ocalałymi z Auschwitz (od lewej) Romanem Kentem, Marianem Turskim, Felixem Kolmerem, Esther Bejarano (zasłonięta) i Evą Fahidi. Zdjęcie: Bernd Oertwig

 

 

 

Po krótkiej i ciężkiej chorobie zmarł dziś w Nowym Jorku w wieku 92 lat prezydent Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego Roman Kent.

Roman Kent urodził się w 1929 roku w Łodzi, w żydowskiej rodzinie Knikerów, która posiadała w Łodzi fabrykę włókienniczą. Pod koniec 1939 roku, po napaści niemieckiego Wehrmachtu na Polskę, rodzina Knikerów - podobnie jak i inne łódzkie rodziny żydowskie - trafiła do getta, gdzie w 1943 roku z niedożywienia zmarł ojciec Romana. Resztę rodziny deportowano w 1944 roku po likwidacji getta do Auschwitz-Birkenau, gdzie Roman został rozdzielony z matką i siostrami. Wraz z bratem Leonem Roman przeżył kolejne obozy koncentracyjne, aż w wieku szesnastu lat wyzwolony został przez żołnierzy amerykańskich podczas marszu śmierci z Flossenbürga do Dachau.

Roman Kent wyemigrował wraz z bratem w 1946 r. do USA, gdzie żył jako dobrze prosperujący biznesmen.

W związku ze śmiercią Romana Kenta Christoph Heubner, wiceprezydent wykonawczy Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego, podkreślił w Berlinie:

„Ocaleni z Auschwitz na całym świecie żegnają z żalem i poczuciem ogromnej dla niego wdzięczności Romana Kenta, który przez wiele dziesięcioleci był konsekwentnym i elokwentnym reprezentantem ich pamięci i ich życia. Roman Kent, wraz z ocalonymi z Auschwitz Noachem Flugiem i Marianem Turskim, z którymi związany był jeszcze z czasów getta łódzkiego, od samego początku zaangażował się w sprawę opieki zdrowotnej i zapewnienia dobrostanu dla wszystkich ocalonych oraz w sprawę odszkodowań należnych więźniom niemieckiej machiny zagłady po ich niewolniczym uwięzieniu i przymusowej pracy. Jego niemieccy rozmówcy cenili jego wrażliwą otwartość i zainteresowanie wspólną przyszłością opartą na faktach historycznych. W imieniu Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego i jako ocalony z Auschwitz, zabrał głos podczas obchodów 70. rocznicy wyzwolenia obozu w Miejscu Pamięci. Swym wezwaniem do ustanowienia 11 przykazania przeciwko obojętności Roman Kent wpisał się do podręczników historii. Roman Kent wraz z żoną Hannah, która również przeżyła Auschwitz, przez całe życie angażował się na rzecz pamięci, tolerancji i walki z antysemityzmem. Szczególnie w ostatnich miesiącach brzemię spoczywające na jego barkach stało się jeszcze cięższe: w obliczu aktualnych wydarzeń palące obrazy przeszłości coraz silniej wdzierały się w jego życie, a obserwacja, że nienawiść antysemityzmu i gloryfikacja Auschwitz zyskują coraz większą popularność, przygnębiała go i niepokoiła do aż do ostatnich godzin życia. Również z tego powodu przyszłość Miejsca Pamięci Auschwitz i udział ocalonych w pracach Miejsca Pamięci były dla niego przedmiotem szczególnej troski: swój ostatni list Roman Kent napisał do premiera Rzeczpospolitej Polskiej, w którym przestrzegał przed nacjonalizacją i monopolizacją Miejsca Pamięci. Będzie nam Go boleśnie brakowało.“