Ocaleni z Holokaustu z wielką obawą i ogromnym zaniepokojeniem reagują na wiadomości z Niemiec, zadając sobie pytanie, czy w obliczu zbytniego, ospałego zadowolenia z siebie w polityce i społeczeństwie zbyt długo nie bagatelizowano i niedoceniano ogromnego wzrostu potencjału prawicowej nienawiści i przemocy.
W związku z tym Christoph Heubner, wiceprzewodniczący Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego, podkreślił podczas pobytu w Muzeum i Miejscu Pamięci Auschwitz:
"Wszystkie instytucje państwowe, od Urzędu Ochrony Konstytucji po policję mają teraz obowiązek upublicznienia zarówno tajnej jak i jawnej wiedzy na temat grup skrajnie prawicowych oraz osób, które już dawno pożegnały się z demokracją, przechodząc do pełnych przemocy fantazji o zniszczeniu demokracji i jej reprezentantów.
Ocaleni z Holokaustu doświadczają tej przemocy od dawna, nie tylko przez brutalizację Internetu w Europie, nierzadko łączącą się z antysemickimi inwektywami, groźbami i akcjami przemocy. Żydowski świat Europy już od dawna znalazł się w centrum zainteresowania tej nienawiści, której coraz częstszymi ofiarami stają się również politycy – jak ostatnio Walter Lübcke.
W tych dniach mamy do czynienia z naprawdę nową jakością tej nienawiści i zagrożenia ze strony skrajnej prawicy w Niemczech, na których demokratycznej wiarygodności i stabliności ciągle jeszcze budują ocaleni z Auschwitz. Tak samo, jak dziś dla wszystkich sił demokratycznych ważne jest, by nie zwolnić AfD z jej odpowiedzialności za proces wzrostu agresji w Niemczech, tak i ocaleni niecierpliwie oczekują teraz od wszystkich obywateli Niemiec zapowiedzianego przez ministra spraw wewnętrznych „ukąszenia demokracji“, którego brak najwyraźniej zbyt długo dał im odczuwać.”