W 2025 r. heska gmina Netra będzie obchodzić 1000-lecie istnienia. Z tej okazji ma powstać pamiątkowa publikacja, do napisania której zatrudniono emerytowanego dziekana okręgu kościelnego Werra-Meißner, dr. Arnolda, aby opowiedział o losach prześladowanych Żydów z gminy Netra i sytuacji w wiosce w latach nazistowskich. Publikacja jego artykułu została obecnie odrzucona przez komitet organizacyjny, gdyż zawiera prawdziwe nazwiska obywateli Netry zaangażowanych w tamtym czasie w politykę.
Ponieważ wydawało się, że takie wykluczające podejście do historii Niemiec zostało już dawno przezwyciężone, i na tle tego obecne zdarzenie jest tym bardziej przerażające, wiceprezydent wykonawczy Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego napisał poniższy list otwarty do osób odpowiedzialnych w gminie, aby ponowne rozważyły swoje stanowisko. Czyni to również dlatego, gdyż czuje się szczególnie związany z Hesją jako swoją małą ojczyzną oraz z ludnością żydowską, którą z niej wypędzono. Urodził się niedaleko Netry i będąc dzieckiem spędził wiele wakacji w pobliżu wioski: jest to krajobraz i ludzie, z którymi wiąże go wiele wspomnień.
LIST OTWARTY:
Drogi Panie Burmistrzu, drodzy mieszkańcy Netry, drogi komitecie organizacyjny!
Dowiedziałem się z gazet, że w 2025 roku odbędzie się wielka i ważna uroczystość, obchody 1000-lecia Waszej pięknej wsi we wschodniej Hesji. Z tej okazji postanowiliście Państwo wydać pamiątkową publikację opowiadającą o historii Waszej wioski i skupiającą się na ludziach, którzy ukształtowali Netrę i mieli wpływ na jej rozwój, i dla których była ona domem. Na szczęście niektórzy z Państwa pomyśleli również o żydowskich mieszkańcach Netry, którzy mieszkali z Wami aż do czasów nazistowskich i byli częścią Waszej społeczności i Netry. Znaleźli Państwo w związku z tym dr. Martina Arnolda, emerytowanego dziekana okręgu kościelnego Eschwege, który prześledził i zgodnie z prawdą opisał historię Żydów z Netry oraz ich życie w okresie wykluczenia, prześladowań, a nawet wypędzenia z rodzinnej wioski, deportacji i morderstw.
Jednak w swoim raporcie dr Arnold nazywa rzeczy po imieniu, wymieniając nazwiska ówczesnych mieszkańców wsi, którzy szczególnie wyróżnili się jako fanatyczni naziści w prześladowaniach ludności żydowskiej, nie napotykając przy tym żadnego znaczącego oporu we wsi: większość mieszkańców Netry zgadzała się z tym lub było im to obojętne – podobnie jak działo się to w wielu innych miejscowościach w ówczesnych Niemczech. I okazało się, że w tym jest dla Państwa zbyt wiele prawdy, bo przecież nie chcieli Państwo tego tak dokładnie wiedzieć.
I dlatego, drogi komitecie organizacyjny uroczystości, nie chcą Państwo teraz wydrukować raportu w publikacji pamiątkowej, ponieważ potomkowie wymienionych w raporcie nazistów nadal mieszkają w Netrze. Spowodowałoby to niezgodę w wiosce. Autor raportu podkreśla jednak, że osoby noszące dziś te same nazwiska nie są odpowiedzialne za to, co robili wtedy członkowie ich rodzin. I to prawda! Ale prawdą jest również to, że wszyscy ponoszą dziś Państwo odpowiedzialność za uczciwość publikacji pamiątkowej, a także za nazwanie ciemnych stron historii wioski, biorąc pod uwagę, że ci, którzy nękali i wypędzali ludność żydowską, nie zostali przysłani z Marsa, ale byli ich sąsiadami, znanymi z imienia i nazwiska, którym żydowscy współmieszkańcy ufali przez tak wiele lat.
Czas upamiętniających publikacji w Niemczech, w których ukrywa się i pomija lata 1933-1945, dobiegł końca. Przede wszystkim jednak nie wolno ponownie wyrzucać swoich żydowskich współobywateli ani z publikacji pamiątkowych ani z pamięci. Zwłaszcza w tym czasie i w tych dniach. A więc odwagi i proszę, byście się Państwo na to zdobyli! Tylko wtedy będzie to wspaniałe święto! Jest jeszcze czas!
Z pozdrowieniami i najlepszymi życzeniami
Christoph Heubner
wiceprezydent wykonawczy
Międzynarodowy Komitet Oświęcimski