Z głębokim żalem, ogromnym uznaniem dla jej dokonań i szacunkiem ocaleni z Auschwitz na całym świecie żegnają swą współtowarzyszkę niedoli, przyjaciółkę i towarzyszkę drogi Evę Fahidi, która zmarła dziś w Budapeszcie w wieku 97 lat.
Eva Fahidi urodziła się w 1925 r. w Debreczynie na Węgrzech w zamożnej żydowskiej rodzinie mieszczańskiej. Miała 18 lat, gdy wraz z rodziną deportowanao ją do Auschwitz w maju 1944 r., gdzie jej matka i młodsza siostra Gilike zostały zamordowane natychmiast po przybyciu do obozu. Ojciec zmarł kilka miesięcy później z powodu nieludzkich warunków panujących w Auschwitz. Eva Fahidi była jedynym członkiem rodziny, który przeżył: z Auschwitz deportowano ją do podobozu KL Buchenwald w Allendorf w Hesji. Pracowała tam 12 godzin dziennie jako robotnica przymusowa w fabryce materiałów wybuchowych w obozie koncentracyjnym Münchmühle. W 1945 r. uciekła z marszu śmierci i uwolnili ją z kryjówki żołnierze amerykańscy.
Komentując śmierć Evy Fahidi, Christoph Heubner, wiceprezydent wykonawczy Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego, podkreślił w Berlinie: „Eva Fahidi dopiero wiele lat po wyzwoleniu zaczęła mówić o swoich wspomnieniach związanych z zamordowaniem jej rodziny i niewolniczą pracą. Jej życie pozostało naznaczone utratą rodziny, ale mimo to, z nieskończenie wielkim sercem, upierała się przy radości życia i ufała sile pamięci. Eva Fahidi była cudem: dzieliła się swoimi wspomnieniami i lękami z ludźmi na całym świecie jako świadek historii swoich czasów i swego bólu, jako pisarka i tancerka, aktywna jeszcze w podeszłym wieku, która przeniosła te wspomnienia wspólnie z młodą koleżanką-tancerką na wiele scen w Europie. Książki Evy Fahidi pokazujące, że jest wielką stylistką i wnikliwą narratorką, pozostaną wśród nas tak samo jak jej obawy i ostrzeżenia w obliczu populistycznych tyrad i skrajnie prawicowej przemocy wobec ludności żydowskiej oraz Sinti i Romów nie tylko w jej węgierskiej ojczyźnie, ale i w wielu krajach europejskich. Eva Fahidi od 1990 roku przyjeżdżała do Niemiec w poszukiwaniu dialogu, nie tylko z młodymi ludźmi: ludzie słuchali jej oczarowani, kochali ją i szanowali. W 2020 r. została honorową obywatelką miasta Weimar, odznaczono ją również Federalnym Krzyżem Zasługi. Ocaleni z Auschwitz z podziwem i ogromną sympatią dziękują tej wielkiej kobiecie, która przez całe życie przeciwstawiała się śmierci Auschwitz swoimi wspomnieniami, kreatywnością i radością życia".