MKO :: Pamięć o wczoraj, odpowiedzialność za jutro

Stauffenbergstraße 13/14
10785 Berlin
Niemcy

Telefon: ++ 49 (030) 26 39 26 81
Telefax: ++ 49 (030) 26 39 26 83

URI: https://www.auschwitz.info/

Serwis nawigacyjny:
 
Nawigacja językowa:
 
Nawigacja językowa:
 
 
 
 
04.09.2019

Komentarz odnośnie wyników wyborów w Saksonii i Brandenburgii: "Kto głosuje na AfD, pragnie innej republiki, w której nie ma być miejsca na wartości takie jak tolerancja i różnorodność.”

 
 
Christoph Heubner © Boris Buchholz

 

 

 

Christoph Heubner, wiceprzewodniczący Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego, komentuje wyniki wyborów do landtagów w Saksonii i Brandenburgii:

"Ocaleni z Holokaustu z głębokim zaniepokojeniem odnotowali wyniki wyborów do landtagów w Brandenburgii i Saksonii. Jeżeli w obu krajach związkowych – mimo oczywistych skrajnie prawicowych znamion tej partii i dowodów na nazistowskie przekonania wśród kadr AfD – więcej niż co piąty obywatel skręcił w kierunku, dla którego charakterystyczny jest gniew i nienawiść, demokracja w Niemczech ma poważny problem.

Ocalonym z Auschwitz obecny scenariusz zagrożenia i jego nieodłączna pogarda dla demokracji przypomina w każdym razie wydarzenia, których na własnej skórze doświadczyli w młodości. Kwestią elementarną staje się dla nich pytanie, czy niemiecka demokracja jest zagwarantowana w dłuższej perspektywie czasowej, i czy może ona polegać na tym, że istnieje wystarczająca ilość aktywnych demokratów.

Głębokie emocje, które ocaleni odczuwają w świetle aktualnych wyników wyborów, należy rozumieć jako niezwykle przygnębiającą świadomość, że coraz więcej wyborców w Niemczech nie wypracowało sobie osobistej identyfikacji z demokracją, i w sposób przerażająco lekkomyślny gotowych jest jak najszybciej ją porzucić, by zaufać znanym starym recepturom z szafy, w której przechowuje się trucizny historii. Dla ocalonych już dawno minął czas stawiania pod ochroną tzw. protestujących wyborców i interpretowania ich decyzji politycznych jako "wezwania do przebudzenia się demokracji". Nie – ktokolwiek wybiera AfD, pragnie innej republiki, w której wartości tolerancji i różnorodności nie mają już mieć miejsca.

Na tym polega wyzwanie. Jest ono nowe i po raz pierwszy znów ma charakter fundamentalny: to sama republika poddawana jest próbie. Zbyt długo pokładano zaufanie w tym, że odrabianie lekcji z nazistowskiej historii już się zakończyło. I nagle dawne upiory ponownie wkradają się, by usiąść przy niemieckim stole rodzinnym, próbując odzyskać prawicowy, ekstremistyczny monopol interpretacyjny wobec historii.

Ocaleni z Holokaustu domagają się teraz silnego i odważnego wspólnego działania, by antysemityzm i nienawiść skrajnej prawicy nie znalazły tu nowej ojczyzny, i by naziści nigdy więcej nie mogli dojść w Niemczech do władzy ".