Komentując powrót byłego polityka AfD i posła do parlamentu krajowego Mario Lehmanna do służby policyjnej kraju związkowego Saksonii-Anhalt, Christoph Heubner, wiceprezydent wykonawczy Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego, podkreślił w Berlinie:
„Przed kilkoma miesiącami, gdy powszechnie znany opinii publicznej skrajnie prawicowy polityk AfD Maier ogłosił zamiar powrotu do instytucji wymiaru sprawiedliwości w Saksonii, odpowiedzialna minister sprawiedliwości z komunikatywną otwartością i przejrzystością wobec opinii publicznej zleciła zbadanie możliwości, jak nie dopuścić do powrotu Maiera do sądownictwa w Saksonii lub – w związku z jego licznymi podburzającymi, skrajnie prawicowymi wystąpieniami – jak towarzyszyć mu w ramach prawa dyscyplinarnego. Dla minister i wielu innych obywateli było po prostu nie do pomyślenia, że zdeklarowany prawicowy ekstremista po raz kolejny będzie mógł stanowić prawo „w imieniu narodu”.
W Saksonii-Anhalt odpowiedzialne ministerstwo spraw wewnętrznych zdecydowało się na inną drogę w przypadku byłego polityka AfD Mario Lehmanna, który wielokrotnie zwracał na siebie uwagę w magdeburskim landtagu przez swoje niewybredne, ksenofobiczne i skrajnie prawicowe, chamskie zachowania. Minister Tamara Zieschang po cichu i z pominięciem opinii publicznej zdecydowała o życzeniu powrotu Lehmanna do służby w policji państwa, którym tak gardził, i ukryła go w magazynie mundurów policji. Minister nie dopuściła do debaty, ani politycznej, ani publicznej na temat tego, czy rzeczywiście należy pozwolić na powrót człowieka, który zasłynął ze skrajnie prawicowych uprzedzeń i agresji, do jednego z najbardziej wrażliwych obszarów działalności państwa. Ponadto Lehmann będzie miał dalej w policji wszelkie możliwości, by szerzyć swe trujące poglądy wśród koleżnek i kolegów. Minął już ponad tydzień, od kiedy proces ten i zachowanie ministerstwa zakwestionowane zostały publicznie. Najwyższa pora, by pani minister odniosła się do swojej decyzji!"